Krok od dołka
Zakupy Polaków nie uratują gospodarki w kryzysie. Sprzedaż detaliczna notuje najgorszy wynik od kwietnia 2010 roku.
Konsumpcja hamuje silniej, niż się spodziewano, a w najbliższym czasie Polacy będą coraz ostrożniej wydawać pieniądze i powstrzymywać się z poważniejszymi zakupami.
Już teraz wysoką dynamikę sprzedaży podtrzymują tylko dyskonty, gdzie szukamy podstawowych produktów po niższych cenach. Dzieje się tak, ponieważ coraz bardziej boimy się utraty pracy, odkładać nie ma z czego, a bieżące dochody nie nadążają za wzrostem cen. Prognozy ekonomistów są coraz bardziej pesymistyczne. Niewykluczone, że w przyszłym roku gospodarka wpadnie w recesję.